Wstęp
do polskiego wydania broszury "Do Polski, Rosyi i Słowian"
z 1905 roku.

Nota
redakcyjna
Zachowano pisownę orginalną.
Publikacja w wersji elektronicznej: za www.czsz.prv.pl,
2005

Michał Bakunin
(ur. 1814, zm. 1876) należy do najciekawszych postaci XIX stulecia.
Wychowaniec korpusu kadeckiego w Petersburgu, następnie podchorąży
artyleryi polnej, zrzucił piekący go mundur, aby w samotni, w rodzinnym
domu, pogłębić wiedzę i powetować stracone w służbie Marsa lata. Żądza
nauki zapędziła go do Berlina, gdzie heglianizm królował na katedrze
filozofii. Przejął się jego zasadami i zaczął poważną nawet pracę
w tym kierunku, ogłosiwszy kilka rozprawek w "Deutsche Jahrbücher"
pod nazwiskiem Juliusza Elisarda. Nie czując bezpieczeństwa przed
petersburską policyą w Niemczech, schronił się na ziemię szwajcarską
i rozpoczął czynne życie polityczne żywą działalnością w kilku związkach
socyalistyczno-komunistycznych.
Rząd rosyjski dosięgnął go swym ramieniem: wyznaczył termin powrotu
do kraju, a po jego upływie obłożył konfiskatą znaczne dobra Bakunina
odziedziczone po rodzicach. Rok 1847 - zastaje rosyjskiego emigranta
w Paryżu, podminowanym już teoryami Proudhona polityczną antiburbońską
agitacyą... Oczywiście wciąga się do najskrajniejszych, do nieprzejednanych
opozycyonistów... Na bankiecie polskim wypowiada z powodu listopadowej
rocznicy płomienną mowę i wzywa jawnie do polsko-rosyjskiego sojuszu,
- celem zrewolucyonizowania caratu... Efekt filipiki był tak oszałamiający,
że w Petersburgu zażądano w drodze dyplomatycznej wydania niebezpiecznego
wroga urzędowej Rosyi i nałożono na głowę jego kwotę 10.000 rubli.
Zaczyna się odtąd dla gorącego i namiętnego człowieka okres długoletniej
tułaczki, udział w wybitnych ówczesnych ruchach społeczno-politycznych,
- apostolstwo czynne, mającego dźwignąć ludy z pod gniotu despotyzmu...
Rząd saski ujął go po stłumieniu u siebie rewolucyi, zamknął w twierdzy
Königstein, skazał na śmierć, - w końcu w drodze łaski - na dożywotnie
więzienie. W Dreźnie postanowiono pozbyć się niewygodnego więźnia,
więc wydano go w 1850 r. Austryi, która go odwiozła do... rosyjskiego
kordonu.
Schlüsselburg, - owo legendarne, niemal dantejskie piekło, - następnie
Sybir, - w końcu internowanie pod Amurem, - były etapami jego ośmioletniego
męczeństwa... Wreszcie udało mu się zbiec do Japonii, ztąd do Kalifornii
i Anglii. Z młodzieńczą siłą i passyą zabrał się na nowo do dzieła,
propagował myśl stworzenia słowiańskiej federacyi, z pozostawieniem
każdemu narodowi zupełnej wolności... W r. 1863 był jednym z przewódzców,
gotującej się w Sztokcholmie wyprawy, mającej uderzyć na bałtyckie
kraje Rosyi, wywołać w niej ferment, pomódz polskiemu powstaniu -
a zarazem wzniecić burzę dla wywalenia oficyalnej Rosyi, - owego nienawistnego
upioru Bakunina. Po nieudanej próbie przeniósł się do Londynu i popadł
w gwałtowny konflikt z Marksistami, którzy go nawet formalnie wykluczyli
z kongresu w 1872 r. resztę dni swoich spędził w Genewie i Luzano.
Umarł w Bernie, przyspieszając zgon odrzucaniem pokarmów.
Wydana obecnie w tłumaczeniu polskim broszura Bakunina pod tytułem:
"Do Polski, Rosyi i Słowian !"... ("Rosyjskim, polskim,
i wszystkim innym słowiańskim ziemiom") - jest spłaceniem długu
wdzięczności względem człowieka, który walczył za polską wolność i
oburzał się na gwałty, dokonywane na społeczeństwie naszem. Pisana
przed przeszło 40 laty straciła w tym i owym poglądzie ze swej aktualności,
- dziś jednak wobec rozgrywających się dziejowego znaczenia wypadków
na Wschodzie, nabiera dziwnej mocy, zmartwychwstaje niejako i wskazuje
rosyjskiej intelgencyi drogę pochodu i przeznaczenia... Dlatego głos
Bakunina jest wołaniem z za grobu, - ale dla żywych, tych, co są i
przyjść mają. - Dla nas jest on ogromnie sympatyczny i prawie posągowy.
W chwilach zbliżania się ery Murawiewa, w chwilach nadejścia pogromu
- stoi samotny, odważny, wyrzuca z piersi zbolałej hymn uwielbienia
dla męczeńskiej Polski i pluje w twarz imperyum zasłużone obelgi za
katowanie Polaków, za katowanie Rosyan. Charakterystyka oficyalnego
caratu, - owego rządu a raczej nierządu, złożonego przeważnie z importowanych
na tron i do gabinetów ministeryalnych Niemców, jest arcywyborną i
zawsze świeżą, jedynie możliwie dopasowaną do sfery owych "obrusitieli",
- gospodarujących na kresach cywilizowanej Europy... W kilku pociągnięciach
pióra daje i odszukuje niezrównanie zasadnicze rysy oficyalnej Rosi
Cezem ona jest? "Mieszaniną tatarskiej treści z germańskimi formami
!" Tego nikt lepiej nie powiedział, ani powiedzieć nie mógł,
- a historyka holsztyńsko-gotorpskiej dynasty, historyka czynowników
w ziemiach zabranych z Murawiewami i Kaufmanami na czele dowodzi,
że barw i słów jaskrawych na określenie rzeczy i spraw nie używał.
Ciągnie zatem - sędzia nie ubłagany - winowajców przed swój trybunał
i powiada im wprost: "jesteście winni za podłe czyny, za czarne
zbrodnie rosyjskich żandarmów"... I wnet dorzuci: "między
Polską a Rosą przedział wstrętnej, zwierzęcej dzikości, spełnianej
codziennie w całej Polsce"... Ten zrozpaczony, gryzący słowem,
gryzącym sercem Rosjanin, kocha swoją ojczyznę, kocha ją, jak świetlany
duch sprawiedliwości, duch ideału, duch cierpienia... Kochając ją,
a przez nią drugich, chce z niej zetrzeć piętno okrutnicy i barbarzyńskiej
niszczycielki... Zaiste, Bakunin tworzy w społeczeństwie wojem postać
zupełnie wyjątkową, - jasny, promienny cień na wielkiej, olbrzymiej
plamie.
|"Do
Polski, Rosyi i Słowian"|